Dokończenie wątku Sihanoukville. Od pani na recepcji dowiadujemy się, że mało kto jest zadowolony z tego, co tam się dzieje. Turyści uciekają do Kep. Pytamy, jak to się stało. Odpowiedź jest prosta. Rząd. To rząd Kambodży jest właścicielem gruntu. Jedyna ostatnio słuszna partia zabudowuje w tak dziki i brzydki sposób piękne plaże. W podobny sposób jak betonuje się Kraków. Tylko dużo szybszy, bo chińska developerka osiąga prędkości nadświetlne. Urzędnicy zarobią mnóstwo kasy i tylko ludziom się będzie gorzej żyło. Smutne to wszystko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz