I jeszcze mecz Polaków na Euro obejrzany w Bazie; zakończony sukcesem jak nigdy na eur-ach:) a do bazy kilka metrów... Weekend bliski ideałowi, nawet zepsuty bus i godziny koczowania na stacyjce poszły w niepamięć..
Oby częściej się udawało tak bieszczadzieć... ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz